NA PÓŁ GWIZDKA

Mimo mocnego zestawienia w jakim wyszła na to spotkanie drużyna XXXIV, przez niespełna 30 minut ciężko było jej uzyskać przewagę. APLA grała jak równy z równym nie odstając w żadnym elemencie gry. Zdziwieni dyspozycją przeciwników zawodnicy XXXIV długimi fragmentami nie mieli pomysłu na swoją grę.

OGRANICZENI DO KONTRATAKÓW

Aż dwie klasy dzielą oba zespoły w rozgrywkach FLS. Nie dziwić zatem mogło, że APLA nastawiła się na grę z kontry, co jej wychodziło znakomicie. Szybkie i co ważniejsze, skuteczne wyjścia do ofensywy przez długi czas sprawiały problemy faworytowi i dopiero ostatnie 10 minut spotkania to wyraźna kontrola meczu przez XXXIV. Wtedy też uszło powietrze, z graczy grających w pasiastych koszulkach, którzy oddali pole faworytowi.

ZAOSTRZONA GRA

Nerwowo zrobiło się pod koniec spotkania, kiedy to wyskakujący do piłki bramkarz XXXIV trafił nogą w plecy Marcina Poradę, co mocno zdenerwowało kapitana APLI. Przez moment atmosfera spotkania była nieco podgrzana, jednak po chwili sytuacja się uspokoiła i gracze obydwu drużyn ponownie wzięli się za grę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=AcnqdAxlaCI

FOTO

picasa_albumid=6105273109480756209