SENSACJA

Słaba dyspozycja faworyta czy może kapitalna beniaminka? Jedno wynikało z drugiego. Salva po raz kolejny już na zakończenie sezonu rozegrała kapitalne zawody wprawiając momentami w zdumienie zawodników rywala, którzy mieli spory problem z przebiciem się przez szczelną defensywę.

DEJA VU

Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego zaczął padać deszcz i nie został ten fakt pominięty przez graczy „Massowych”. W ich obozie można było usłyszeć słowa, że zaczyna to wyglądać „tak jak wtedy”. Można się domyślać, że chodziło o porażkę, w podobnych warunkach atmosferycznych, z CMR ESKULAP. Obawy okazały się prorocze.

BRAKOWAŁO SZCZĘŚCIA I PRECYZJI

Mimo, że przez większość spotkania wynik oscylował w granicach remisu to Salva miała kilka wyśmienitych okazji do rozstrzygnięcia tego spotkania. Grający bez swojego nominalnego bramkarza „Massowi” zmieniali się na bramce i często podchodzili do linii środkowej boiska. Kilka przechwytów Salvy mogło znaleźć drogę do bramki, ale w uderzeniach z dystansu do pustej bramki brakowało precyzji.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=L0SJDXJEeL0

FOTO

picasa_albumid=6085774256706110209