Faulowany nie powinien strzelać

Starą piłkarską prawdą jest, że gracz faulowany nie powinien się brać za wykonywanie rzutu karnego, gdyż często kończy się to niepowodzeniem. Tym razem przekonał się o tym Marcin Bednarz z Frytek, który postanowił spróbować swoich sił, ale posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Poza tą sytuacją jeszcze dwukrotnie były dyktowane rzuty karne, zamienione przez egzekwujących na bramki.

Mocne otwarcie

Szybko strzelając trzy gole Samaobrona niejako ułożyła sobie to spotkanie. Wysokie prowadzenie umożliwiło spokojne i niespieszne rozgrywanie akcji. To rywal miał gonić za piłką, jeśli miał zamiar odrobić straty. Wygrana mogła być bardziej okazała, ale gracze Samejobrony byli nieskuteczni i zmarnowali sporo dogodnych sytuacji.

Za późno

Frytki zdecydowanie za późno wzięły się do odrabiania strat. Tak na dobrą sprawę zaczęli grać dopiero... po czerwonej kartce dla jednego ze swoich zawodników. Zaczęli grać odważniej, częściej stwarzając sobie dobre okazje, jednak na zdobycie choćby jednego punktu to było za mało i Frytki poniosły 4 porażkę z rzędu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ZzIVEH-_R1c

FOTO

picasa_albumid=6077976964010194081