DOBRE OTWARCIE

Od sporej niespodzianki rozpoczęło się starcie w Lidze B2. Faworyzowany Shamrock bardzo szybko stracił bramkę z walczącą o utrzymanie ekipą Nie ma Lipy, a że należy „kuć żelazo póki gorące” po chwili podwyższyła ona wynik.

NIE DALI ZA WYGRANĄ

Ekipa Shamrocku postanowiła nie poddawać się i powalczyć o zdobycz chociażby punktu. Niestety dla nich, kiedy udawało zdobyć się bramkę kontaktową i wydawało się, że sprawa remisu jest otwarta, kolejny raz zawodnicy Nie ma Lipy „odskoczyli” na bezpieczną przewagę, kontrolując przebieg pojedynku.

WYRÓWNALI W OSŁABIENIU

Sytuacja skomplikowała się w drugiej części gry kiedy przy stanie 3:2 karę dwóch minut dostał gracz Shamrocku. Wydawało się więc, że ekipa ta będzie próbować usilnie przetrzymać bez strat ten czas, aby potem już w pełnym składzie szukać bramki na wagę remisu. Nic bardziej mylnego – w pięcioosobowym zestawieniu gracze Shamrocka pokonali bramkarza Nie ma Lipy, co jak się później okazało zaowocowało jednym punktem.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=PVLL4saZvGo

FOTO

picasa_albumid=6081515467081935585