Łatwo i przyjemnie

Pewna wygrana Różowych Panter w zasadzie przez cały mecz nie podlegała dyskusji. Faworyci szybko odskoczyli na kilka bramek i spokojnie kontrolowali przebieg meczu. Byli w wyraźnie lepszej dyspozycji od graczy Hellady, długo utrzymywali się przy piłce i starali się atakować w przemyślany i rozmaity sposób.

Bez argumentów

Na pewno nie tak wyobrażali sobie ten mecz zawodnicy Hellady. Nie potrafili nawiązać wyrównanej walki z Panterami. Dużo biegali za piłką, ale rzadko mieli okazję się przy niej na dłużej utrzymać. Dużym problemem było ponadto zorganizowanie formacji defensywnej, która nie miała dobrego dnia. Akcji ofensywnych było jak na lekarstwo, a atak praktycznie nie istniał.

Bezrobotny

Mocno wynudził się, i przy okazji zmarzł, w tym meczu bramkarz Różowych Panter. Przeciwnicy nie zmusili go do nadmiernego wysiłku, albowiem nie oddali ani jednego celnego strzału na jego bramkę, czterokrotnie za to trafiając w poprzeczkę lub słupek. Koledzy już w trakcie meczu mówili, że otacza go tajemnicza „aura rudego”.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=TnPOGygX9m4

FOTO

picasa_albumid=6073726711959090593