Grali piłką

Pastuchy wymieniły w tym meczu między sobą mnóstwo podań, zazwyczaj celnych, czym doprowadzały graczy AFC do białej gorączki. Nie była to może tiki-taka jak w wykonaniu drużyn Pepa Guardioli, ale spokojnie wystarczyła do odniesienia pewnej wygranej.

Zrobił różnicę

Rzadko w tym sezonie pojawia się na boisku Marcel Rodziewicz. Ten mecz dobitnie pokazał jak ważnym graczem jest on dla Pastuchów. Nie tylko strzelał gole, ale także wybornie dogrywał kolegom oraz często brał na swoje barki rozegranie piłki.

Zagubieni

Nie ma co ukrywać, że „Kanarki” mają za sobą po prostu słaby mecz. Nie mogli złapać odpowiedniego rytmu, zwłaszcza w akcjach ofensywnych, w których za dużo było przypadkowych i niedokładnych zagrań. Jeśli dodać do tego sporą ilość błędów popełnionych w obronie, to jasno wychodzi na to, że z taką grą nie można było wygrać z tak dobrze dysponowanym rywalem.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=nsWjFWN4PxA

FOTO

picasa_albumid=6070108891282052993