Zabrakło niewiele

Mimo, że mecz z Nie ma Lipy Brygadzie Kryzys przyniósł kolejną porażkę, to może on być niezłym prognostykiem na przyszłość. Być może niedługo słowo "kryzys" będzie pojawiało się tylko w nazwie, a nie przy określeniu formy drużyny. Z Nie ma Lipy zawodnicy w czarnych koszulkach byli blisko zdobyczy punktowej. Jako pierwsi objęli prowadzenie, a jeszcze na 3 minuty przed końcem był remis 2:2.

Kapitan dał wygraną

Zwycięskiego gola dla Nie ma Lipy zdobył kapitan tej drużyny Rafał Furgał, który w 47 minucie ustalił wynik spotkania na 3:2 dla zawodników w zielonych koszulkach. Końcówka meczu mogła się potoczyć jednak inaczej, gdyby po uderzeniu Gacy piłka wpadła do bramki, a nie odbiła się od słupka, jak to miało miejsce.

Różne drogi

Różnymi sposobami starała się zaskoczyć defensywę Brygady drużyna Nie ma Lipy. Czasem próbowała rozgrywać piłkę dłużej podaniami po ziemi, ale równie często stosowała proste środki w postaci długich, górnych podań w kierunku napastników.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=BK6555sJIdY

FOTO

picasa_albumid=6071568010984289857