Dzida w Przód

Dzida w Przód

Data:

07-09-2014 / 00:00

4 - 8

Sędzia:

-

Video:

Zaskoczenie na początek

Pierwsze minuty spotkania toczyły się po myśli Dzidy w Przód. Dość niespodziewanie wyszła ona na prowadzenie 3:0 i wcale nie zamierzała na tym poprzestać. Grała bardzo mądrze w defensywie, która w pierwszej połowie była niezwykle szczelna i tylko raz dała się zaskoczyć. Poza dobrą grą obronną, Dzida przeprowadzała skuteczne kontrataki i mogła realnie myśleć o wywalczeniu trzech punktów.

Na koniec zgodnie z planem

Dzida gasła jednak z minuty na minutę coraz bardziej, a inicjatywę na boisku przejęło XXXIV. Raz za razem atakowało bramkę rywala i aż siedmiokrotnie jej ataki kończyły się umieszczeniem piłki w siatce. Wyjście z trudnej sytuacji i końcowe zwycięstwo to zasługa przede wszystkim duetu Dobosz – Świder, który ciągnął grę swojego zespołu. Dzida nie bardzo potrafiła się po przerwie przeciwstawić atakującym przeciwnikom, chociaż trzeba przyznać, że po strzeleniu bramki na 4:5 jeszcze raz nabrała wiatru w żagle, miała kilka okazji, ale dogonić XXXIV się nie udało.

Kontrowersyjny rzut karny

Przy stanie 2:3 sędzia podyktował rzut karny dla XXXIV po faulu bramkarza na jednym z jej zawodników. Gracze Dzidy nie mogli się z tą decyzją długo pogodzić uważając, ze został on podyktowany niesłusznie, a po meczu zgodnie uznali, że to jeden z decydujących momentów meczu, który pozwolił XXXIV odnieść wygraną.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=To7FTAFOIHI

FOTO

picasa_albumid=6056644531359872609

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!