SUPER ZORGANIZOWANI

Pierwsza część gry to popis AKS. Zawodnicy tej drużyny byli dosłownie wszędzie uzupełniając się w ten sposób wzajemnie. Biegali dwa razy więcej od rywala czym zupełnie zaskoczyli zawodników Etanolu, którzy bardzo długo nie mogli znaleźć recepty na tak dysponowaną ekipę Kabaretu.

”JAK NIE STRZELIMY TO NIE WYTRZYMAMY”

Prowadzenie 2:0 do przerwy mówiło same za siebie. Kiedy kontaktową bramkę strzelił Staszewski Etanol złapał drugi oddech, którego zaczęło brakować zawodnikom AKS. „Seledynowi” siedli na Kabarecie i tylko kapitalna postawa Krupczaka mogła dawać nadzieję na utrzymanie wyniku. Sam Krupczak wypowiedział słowa: "Jak nie strzelimy, to nie wytrzymamy”. Słowa te były prorocze. Nie dość, że AKS Kabaret bramki już nie strzelił, to dodatkowo stracił 2 kolejne i przegrał walkę o mistrzostwo, a także o awans do Ligi B.

Z PIEKŁA DO NIEBA

2 różne połowy zagrały obie drużyny. AKS kapitalną pierwszą i bardzo słabą drugą. Etanol natomiast dokładnie odwrotnie. Po meczu olbrzymia radość zapanowała w szeregach Etanolu. Jak poradzi sobie ta drużyna w wyższej klasie rozgrywkowej? Wydaję się, że na takie wahania formy jak we wczorajszym meczu zawodnicy tej drużyny nie mogą sobie na przyszłość pozwolić. Powody do radości ma także Meteor, którego delegacja stawiła się na tym spotkaniu, a po meczu mogła świętować tytuł wicemistrza Ligi C2.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=1BnNI-qFMu4

FOTO

picasa_albumid=6023586572173770609