Bez sił, bez pomysłu

Ostatnie mecze z czołowymi zespołami Ligi D1 najwyraźniej kosztowały drużynę GEO-ZENITu B mnóstwo sił, bo pierwszą połowę dosłownie przespali. Zresztą oba zespoły nie zachwyciły, gra prowadzona była w słabym tempie, klarownych akcji było jak na lekarstwo, raziła niedokładność. Ne dziwi zatem wynik do przerwy 0:0.

Pobudka

Do walki w drugiej połowie zawodników GEO-ZENITu B zachęcić miały donośne wołania jednego z nich "siadamy, siadamy", wzywające do gry pressingiem. Nie przyniosły one jednak efektu. GEO-ZENIT B obudził się dopiero po bramce strzelonej przez Nikodema Praszałowicza z b3k. Szybko wyrównał po strzale Suskiego), w 39 minucie wyszedł na prowadzenie 2:1 po ładnym golu Palonka. Remis, pierwszy w tym sezonie, uratował ekipie b3k Maciej Kasperkiewicz.

Ani wilk syty, ani owca cała

Ewentualne zwycięstwo miało przynieść drużynie GEO-ZENITU B awans do górnej części tabeli ligi D1 i utrzymanie kontaktu punktowego z czołowymi drużynami, ekipa b3k zwycięstwem miała podtrzymać swoje nadzieje na utrzymanie. Padł remis, który obu drużynom w zasadzie nie daje nic.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Lqq7iWiKRbk

FOTO

picasa_albumid=6011502537595617313