0:0 w… karnych

Obie drużyny miały w tym spotkaniu okazje do zdobycia bramki z rzutu karnego. I jedni, i drudzy szansę tą zaprzepaścili. SOLART trafił w słupek, a Awist piłkę posłał obok bramki.

Nastrzelił swojego

Gdy w 46 minucie SOLART wyszedł na prowadzenie 3:2 wydawało się, że nic złego stać mu się nie może. Tymczasem na minutę przed końcem bramkarz Rudnik naciskany przez Łukasza Dulembę tak wybijał piłkę, że ta trafiła we własnego obrońcę, a potem do… bramki. Chwilę później gracze w czarnych strojach zdobyli zwycięskiego gola.

Mecz meczowi równy

SOLART przegrał z Ży-rafą różnicą jednego gola, Ży-rafa zremisowała z Awistem. Patrząc na wcześniejsze wyniki, jednobramkowe zwycięstwo Awistu niespodzianką nie jest, a powiedzenie, że "mecz meczowi nierówny" tym razem nie miało zastosowania.

FOTO

picasa_albumid=5995869323454224545

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ZAI068ycDdA