Spóźniony bramkarz

Krak-Chem mecz rozpoczął bez swojego bramkarza Grzegorza Janika, który na boisku pojawił się w trakcie pierwszej połowy. Mimo początkowej nieobecności golkipera zawodnicy w żółtych koszulkach zachowali przed przerwą czyste konto, a że w ofensywie byli skuteczni prowadzili 4:0.

Mobilizacja po przerwie

Pierwsza połowa wskazywała na łatwe zwycięstwo Krak-Chemu, ale Nie ma Lipy na drugą część wyszło mocno zmobilizowane. W efekcie w ciągu 7 minut od wznowienia gry NML zmniejszyło straty do tylko 1 bramki.

Kluczowa strata

Przy stanie 4:3 dla Krak-Chemu Nie ma Lipy przejęło piłkę i wyszło z kontrą 4 na 1, jednak już pierwsze podanie było niecelne i to Krak-Chem przeprowadził atak w podobnych proporcjach atakujących i broniących. Doświadczeni gracze w żółtych strojach pokazali, jak wykańcza się tego typu sytuacje, strzelili gola na 5:3, a potem dobili zrezygnowanych rywali.

FOTO

picasa_albumid=5995246825786152769

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=MamWC-D2kE8