Zmiany - w zespole Drink Team debiut zaliczył były już gracz Darmatu Arkadiusz Dziedzic, który w debiucie zdobył 1 gola. Zabrakło natomiast Roberta Dąbrowskiego i Łukasza Chwaji. W zespole XXXIV ponownie nie grał kapitań Barański.

Z nieba do piekła… dwukrotnie - gdy Drink Team dość szybko objął prowadzenie 3:0 mogło się wydawać, że zespół ten sięgnie po pewne zwycięstwo. XXXIV straty odrobiło jednak w jeszcze szybszym tempie i na przerwę obie drużyny schodziły z remisem 3:3. W drugiej części Drinki już w pierwszej akcji ponownie wyszły na prowadzenie, ale znów nie potrafiły go utrzymać.

Gol z własnej połowy - mecz zakończył się w niecodzienny sposób, bo golem… z własnej połowy. Mirosław Coś uderzył z pierwszej piłki, a ta wpadła za kołnierz bramkarza Drink Teamu. Choć wydaje się, że celem było raczej przerwanie akcji rywali, to jednak efekt był dość… efektowny.

http://www.youtube.com/watch?v=lNb3zPJU5eo