Zgodnie z planem - gracze AS Romy odkąd wyszli na prowadzenie, nie oddali go już do samego końca. Zespół z Salwatora dopiero w końcowych dziesięciu minutach zdołał zbliżyć się na jedną bramkę różnicy, ale kontra rywali zaprzepaściła szanse na choćby remis.

Czegoś zabrakło - choć drużyna Bez Zdziwień Salwator często gościła pod polem karnym przeciwników, to przez długi czas nie mogła zdobyć gola. Strzały był blokowane albo w ładnym stylu bronione przez bramkarza, bądź zupełnie nieudane.

Koniec nadziei - piątkowa porażka definitywnie już przekreśla wszelkie szanse zawodników BZS na pozostanie w Lidze C. Przed nimi co prawda jeszcze mecz z Victorią, ale stawką tylko honorowe pożegnanie.

http://www.youtube.com/watch?v=Xm3dbvH8l7w