Sędzia:
-
Video:
Zaczęli dobrze - gracze z Salwatora niebawem po rozpoczęciu spotkania zdobyli dwa gole, co mogło sugerować, że ich rywali, czołową drużynę ligi, będzie czekać ciężka przeprawa o zachowanie szans na promocję do Ligi B.
Dziury w obronie - gdy gracze IZIS jednak zdobyli wreszcie swojego pierwszego gola, to gra Bez Zdziwień Salwator runęła niczym domek z kart. Przeciwnicy momentalnie wyszli na prowadzenie i błyskawicznie je powiększyli, strzelając siedem bramek z rzędu. Odpowiedzią był już tylko gol z rzutu wolnego w ostatniej akcji pierwszej części.
M jak Miłek, M jak motoryka - aż sześć trafień dla ekipy IZIS - czyli tyle ile wszyscy pozostali jego koledzy - zanotował Piotr Miłek. Poza tym drużyna wygranych przewyższała przeciwników pod względem motorycznym, szybciej poruszając się po boisku i wygrywając większość pojedynków biegowych.
http://www.youtube.com/watch?v=JAAYdkDlQlc