Znów prowadzili - podobnie jak w meczu z Kabaretem szybkie trafienie zanotowali gracze FC BONSAI i rywale przez kilka minut mieli problem, by umieścić piłkę w ich siatce. Ale co się odwlecze...

W komplecie poszło gorzej - przez całą pierwszą połowę BONSAI musiało grać w pięcioosobowym składzie. W przerwie do drużyny dołączył szósty zawodnik, ale na niewiele to się zdało, bo rywale strzelili o trzy gole więcej niż przed pauzą, nie tracąc przy tym żadnego.

Planowe zwycięstwo, ale co dalej? - zespół Żymły Siermięgi powinien włączyć się do walki przynajmniej o podium. Na horyzoncie tli się jeszcze szansa awansu, ale na koncie szóstej w tabeli drużyny jest już prawdopodobnie zbyt wiele porażek.

http://www.youtube.com/watch?v=hxMSCcyH3-8