Spotkanie dla koneserów - ponad 40 minut potrzebowały obie ekipy, aby stworzyć jakąkolwiek stuprocentową sytuację strzelecką.

Przypadkowe trafienie - wynik został otwarty co prawda kilka minut przed tą 40-tą, ale bramka była zupełnie przypadkowa. Trudno zdecydować, kto miał przy niej więcej zasług: zawodnik Czyżyn, który zdecydował się na ni-dogranie ni-strzał spod prawej linii bocznej; obrońcy, którzy nie przecięli zagrania; czy też golkiper, który być może mógł zachować się lepiej.

Odroczony wyrok - gol Czyżynian ożywił zawody, bo goniący Amber Gold musiał się odkryć, narażając tym samym na kontry. Pierwsza z nich zakończyła się minimalnie niecelnym strzałem, lecz po kolejnej - kolokwialnie mówiąc - nie było już czego zbierać.

http://www.youtube.com/watch?v=ca5dKp4h2M4