Doczekał się - gracz Exalo Max Dobroczyński kilka razy domagał się odgwizdania faulu na nim, ale sędzia gwizdka nie używał. Korzystnej decyzji arbitra doczekał się jednak pod koniec 1 połowy i sam wymierzył sprawiedliwość strzelając bramkę z rzutu wolnego.

Moment nadziei - Exalo przegrywało w 1 połowie już 1:4, ale gdy strzeliło gola "do szatni" oraz zaraz po wyjściu z niej mogło odzyskać nadzieję. Jednak od stanu 3:4 cztery kolejne bramki padły łupem Massowych.

Dwukolorowi - w pierwszej części MassATTACK występował w swoich fioletowych strojach, ale na drugą połowę wyszła jakby inna, grająca w żółtych znacznikach drużyna. Wszystko za sprawą spóźnionego zawodnika, który nie miał koszulki do kompletu.

http://www.youtube.com/watch?v=5sP6CMYuuDY