Zawieszony bramkarz - Electrolux musiał sobie radzić bez swojego podstawowego bramkarza, który w poprzednim starciu z Kanonierami otrzymał czerwoną kartkę. Z konieczności między słupkami stanął więc kapitan Dziurzyński, który z reguły broni, ale jako obrońca, a nie golkiper.

Wystrzelali się - Rocket Fuel do przerwy prowadziło 5:2 i wydawało się, że w drugiej połowie będzie kontynuowało ofensywę. Jak się jednak okazało licznik goli tej drużyny po przerwie już nie drgnął.

Za późno - Electrolux za późno zabrał się za odrabianie strat. Gole w 47 i 49 minucie nie zmieniły już losów spotkania i 3 punkty powędrowały do Rocket Fuel.

http://www.youtube.com/watch?v=xC7jvV3YILY