Sędzia:
-
Video:
Zaczarowane pole karne - zespół Bud-Rol od początku spotkania prowadził grę, rozgrywał piłkę jednak wraz ze zbliżaniem się do bramki UBS zawodnicy tracili zimną krew i jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, żaden z nich nie potrafił zmieścić piłki między słupkami - piłka mijała bramkę albo trafiała w bramkarza UBS, którym w tym meczu ponownie był Jakub Bobek. Przy takim braku skuteczności kwestią czasu było kiedy niewykorzystane sytuacje się zemszczą. Tak też się stało i na przerwę to zawodnicy UBS schodzi z przewagą jednej bramki.
Bez pomysłu, ale szczęśliwie - gdyby możliwe było zliczenie czasu, w którym posiadaczem piłki był zespół UBS i odjęlibyśmy od tego czas, w którym piłka znajdowała się w rękach bramkarza to nie byłyby to powalające statystyki. Mimo tego to oni schodzili na przerwę z przewagą a mecz zakończyli dobrym, z punktu widzenia przebiegu meczu, rezultatem 3:3.
Sporo do poprawy - UBS w budowie, Bud-rol bez skuteczności. Widać, że pierwsi mają wiele do nadrobienia, przede wszystkim w rozgrywaniu akcji, ponieważ długie wyrzuty bramkarza z łatwością przejmowali obrońcy przeciwników i wyprowadzali kontrę. Bud-rol natomiast ma już zespół poukładany, jednak nieskuteczność, którą raził w tym spotkaniu nie daje nadziei na rychłą trzypunktową zdobycz, bo zasada jest prosta - trzeba strzelić więcej bramek niż przeciwnik...
http://www.youtube.com/watch?v=TRN7KkQjM-s
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.