Miłe złego początki - tylko minutę z prowadzenia cieszyli się gracze Piometu. Zawodnicy w białych koszulkach już w 2 minucie strzelili gola, ale po kolejnej był już remis. Co gorsza dla Piometu po następnych trzech Rafis już prowadził i tego prowadzenia nie oddał do końca meczu.

Jak to wpadło - po golu wyrównującym Rafis w krótkim odstępie czasu dwa razy trafiał do bramki Piometu. Sędzia uznał tylko jednego gola, choć przy obu trafieniach pojawiły się pewne wątpliwości co do drogi, jaką piłka do bramki trafiła. Raz arbiter uznał, że piłka wpadła przez boczną siatkę i gola nie uznał. Za drugim razem decyzja była odmienna.

Sinusoida - nie może ustabilizować formy w tym sezonie zespół 4Move Piomet. Od meczu z Dzidą w Przód, czyli od 17 kwietnia drużyna gra w rytmie "porażka - zwycięstwo - porażka…". Z drugiej strony jeśli tak będzie do końca sezonu Piomet w Lidze A się powinien utrzymać.

http://www.youtube.com/watch?v=2TlcXdTP7O8