Szybko załatwili sprawę - z niespodziewaną łatwością Dzida w Przód wyszła na prowadzenie. Po zaledwie 15 minutach wynik brzmiał już 5 - 0. Dopiero po tym fatalnym kwadransie gry Piraci też zaczęli grać i strzelili 3 bramki pod rząd wracając do meczu.

Fatalna obrona - Piraci z Karaibów w niczym nie przypominali drużyny broniącej się przed spadkiem. Szczególnie w pierwszym fragmencie gry i szczególnie w poczynaniach defensywnych, brakowało determinacji i zaangażowania w grę. Choć rywal był bardzo mocny, to jednak stać Piratów na lepszą grę nawet z takimi przeciwnikami.

Muszę takie strzelać - powiedział po jednej ze zmarnowanych sytuacji Piotr Sobocki, najlepszy strzelec Dzidy. Mimo że Piotr zakończył to spotkanie z hattrickiem na koncie to jednak nie był zadowolony ze swojej skuteczności. Chyba jednak nie jest tak źle skoro w tabeli strzelców Sobocki jest na drugim miejscu z trzema golami straty do lidera Jakuba Sieprawskiego.

 

http://www.youtube.com/watch?v=NbukDAWXyHs