- La Furia Roja wystąpiła bez Piotra Klimczaka i Najducha. Płaszów w niezbyt licznym, ale za sprawdzonym składzie z powracającym Zającem.

- Plaster - nie miał łatwego życia w tym spotkaniu najlepszy gracz Płaszowa Marcin Siatka, którego cały czas na oku miał defensor Furii Jacek Grabski. Były gracz Młodych Geodetów oraz Vittorii skutecznie wyłączył z gry napastnika Płaszowa, który poza jedną sytuacją w pierwszej połowie nie wypracował sobie klarownych okazji strzeleckich.

- Przewaga optyczna - stroną, która przeprowadziła więcej groźnych ataków była La Furia Roja. To ona oddała więcej strzałów i była bliższa zdobycia gola. Na przeszkodzie stanął jednak świetnie dysponowany Hajduk, któremu raz też pomógł słupek.

- Dramatyczna końcówka - niesamowity przebieg miała końcówka meczu. Gdy do końca spotkania pozostała minuta piłkę do własnej bramki skierował Dobosz i Płaszów prowadził 1:0. Wydawało się, że to musi być zwycięski gol, ale Furia przeprowadziła jeszcze jeden atak, który zakończył się rzutem rożnym, a w konsekwencji golem wyrównującym i przedłużeniem emocji o serię rzutów karnych. W niej znów lepsi byli gracze Płaszowa.

http://www.youtube.com/watch?v=ub0Zhg9qfZI

Imię i nazwisko	Ilość	Czas
Andrzej Klimczak	1	-
Jacek Grabski	-	40'
Mateusz Sztandur	-	40'

La Furia Roja

Imię i nazwisko

Ilość

Wydarzenie

Czas

Brak danych

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!