Sędzia:

-

Video:

- Kanonierzy do meczu przystąpili w najmocniejszym składzie.

- Do bramki Lokomotoviu wrócił Filipek.

- Znów prowadzili, znów przegrali – Lokomotiv podobnie jak w meczu z Techglassem objął prowadzenie, tyle że tym razem nawet dwubramkowe. Jak się okazało i taka przewaga nie była wystarczająca, bo rywal stratę odrobił i ostatecznie mecz wygrał.

- Uszczelnili obronę – początek nie należał do udanych dla ekipy Kanonierów, która po stracie dwóch goli zaczęła większą uwagę poświęcać defensywie. W efekcie Lokomotiv już tak łatwo jak na początku goli nie zdobywał.

- Nonszalancja? – nie wiadomo, czy można nazwać to nonszalancją, czy brakiem koncentracji, ale Lokomotiv trzy razy tracił piłki w okolicy własnego pola karnego, co kończyło się golami dla Kanonierów.

- Ostatnia przeszkoda – jeśli we wtorek Kanonierzy pokonają Desperados nic nie zabierze im tytułu mistrzowskiego, bo trudno przypuszczać, by w meczach ze Spartanem czy FC Po 40-tce gracze w bordowych strojach mogli zgubić punkty.

http://www.youtube.com/watch?v=nDC0yHAvXCQ

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!