Sędzia:
-
Video:
- W Latin Kings zadebiutował bramkarz Stankowski, nie grali Laszczyk oraz Wojewoda.
- W Vittorii zabrakło Łukasiewicza, Żaka oraz Grabskiego.
- Za łatwo – po raz kolejny zawodnicy Vittorii z łatwością tracili bramki. Ktoś się machnął, ktoś nie zdążył, ktoś pobiegł nie w tą stronę co trzeba. W tej sytuacji nie może dziwić, że Latynosi strzelili 7 goli.
- Szybko i skutecznie – mimo, że defensywa przeciwników dla graczy Latin Kings nie była zbyt wymagającym rywalem, to trzeba Latynosom oddać, że w ataku prezentowali się wybornie. Akcje wyprowadzali bardzo szybko, a dynamiczni napastnicy często grali kombinacyjnie, w czym obrona Vittorii kompletnie nie potrafiła się odnaleźć.
- Gorące głowy – Vittoria wcale nie musiała tego meczu przegrać o czym może świadczyć fakt, że odrobiła 3 bramki straty i remisowała 4:4. Wtedy jednak zamiast spokojnie pograć i chociaż przez kilka kolejnych minut utrzymać ten wynik zawodnicy w czerwonych strojach szybko chcieli zdobywać kolejne gole. Ryzyko się nie opłaciło.
http://www.youtube.com/watch?v=KdRoH8dt290
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.