- Do składu ZOO Ży-rafy powrócił Rafał Cebula. Debiut zaliczył Mariusz Bulik.

- Feraina wystąpiła bez Staszka Srzednickiego, nie grali również Marcinkiewicz, Wojtowicz oraz Kurlit.

- Taki sam, a jednak inny – mecz ostatecznie zakończył się jednobramkowym zwycięstwem ZOO Ży-rafy, czyli takim samym, jak w poprzednim sezonie. Przebieg meczu był jednak zupełnie inny, bo po pierwsze padła tylko jedna bramka, a po drugie obie drużyny na wysokim poziomie grały przez całe spotkanie, a nie tylko przez jego połowę.

- Czekając na Rocket - w poprzednich dwóch sezonach momentem przełomowym dla Ferainy było starcie z Rocket Fuel. W tym sezonie zawodnicy tej drużyny najwyraźniej również czekają na to spotkanie, bo jak na razie nie wygrywają. Tyle tylko, że przed nimi jeszcze mecz z Latin Kings i porażka w nim sprawi, że sytuacja Ferainy będzie bardzo trudna.

- Jeszcze by sobie pograł – sędzia zakończył już zawody, ale Jakubowi Leśniakowi ciągle było mało i chcąc wznowić z grę autu pokrzykiwał na swoich kolegów, którzy jednak w przeciwieństwie do niego usłyszeli końcowy gwizdek i do gry już specjalnie się nie kwapili.

http://www.youtube.com/watch?v=NDiDqt8quk4