Sprawy kadrowe – po stronie Gladiatorów na boisku pojawili się wszyscy gracze z kadry. W drużynie Piometu odnotować należy brak Piwowarskiego.

Stałe fragment gry – pierwsze trzy swoje bramki 4Move zdobył ze stałych fragmentów gry. Najpierw z wolnego uderzył Kacper Winiarski, a potem po dwóch dośrodkowaniach z rzutów rożnych trafiał Zdziech. W efekcie Gladiatorzy, choć toczyli równy bój musieli gonić wynik.

Powrót kapitana Gladiatorów – w ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami kapitan Bartosz Tondyra nabawił się kontuzji, przez którą stracił niemal cały poprzedni sezon. Wiosenna próba powrotu na boisko zakończyła się odnowieniem urazu, ale wygląda na to, że teraz z nogą Tondyry jest już wszystko w porządku i jesienią wesprze on swój zespół w większym stopniu niż w minionych rozgrywkach.

Dekoncentracja – Piomet dwa razy prowadził w tym spotkaniu różnicą dwóch goli, ale w końcu Gladiatorzy doprowadzili do remisu 3:3. Fakt ten pokazuje, że zawodnicy w białych strojach grali całkiem niezłe zawody, a zarazem jest to dla 4Move przestroga przed kolejnymi meczami, jak choćby środowym z ZOO Ży-rafą. W nim na takie rozprężenie nie będzie można sobie pozwolić.

http://www.youtube.com/watch?v=oDNI76II8BA