Sędzia:

-

Video:

Składy – w zespole Krak-Chemu ponownie wystąpił Kwieciński, drużyna mogła też liczyć na swojego najlepszego strzelca Rapacza. Płaszów wystąpił ponownie ze swoim bramkarzem Hajdukiem, ale nie Gniadek, który był objawieniem meczu z Rafisem.

Nie do zatrzymania – Płaszów nie był w stanie poradzić sobie z ofensywą Krak-Chemu, w której prym wiódł ponownie Marek Rapacz. Zawodnik ten zdobył 4 bramki i zaliczył również 4 asysty. Dokonania Krak-Chemu zasługują na uwagę, także z tego względu, że Płaszów tak dużej liczby goli jeszcze nie stracił, tym bardziej wtedy, gdy grał z bramkarzem Hajdukiem.

Rozczarowanie Płaszowa – Płaszów po udanym, choć przegranym meczu z Rafisem mógł mieć nadzieję, że w meczu z Krak-Chemem sięgnie po komplet punktów. W końcu rywal z liderem tabeli przegrał w większych rozmiarach, ale jak się okazało, mecz meczowi nierówny. Płaszów po niezłej pierwszej części gry, w drugiej dał się przeciwnikowi stłamsić.

Wrócili na zwycięską ścieżkę – po przegranym meczu z Rafisem, który przerwał passę 5 kolejnych wygranych Krak-Chem wrócił na zwycięską ścieżkę. Jeśli drugi raz zanotuje podobną serię to zapewne znajdzie się na podium Ligi C2. Mecz z Płaszowem był ku temu pierwszym krokiem.

http://www.youtube.com/watch?v=5aAM8g8f57g

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!