Sędzia:
-
Video:
Składy – obie drużyn wystąpiły w 8-osobowych składach. W drużynie Frontonu wystąpił Piszczek, a w Nafcie tym razem zabrakło Palusińskiego czy Koźmińskiego.
Ofensywa przede wszystkim – w meczu zobaczyliśmy 13 goli, a obie drużyny zaprezentowały skuteczną grę w ofensywie. Do gry obronnej można się przyczepić, ale jeśli chodzi o poczynania w ataku to już nie. Szczególnie mogło się podobać rozegranie piłki przy szóstym golu dla Frontonu. Akcja ta pokazała jak wiele dać mogą zagrania na jeden lub dwa kontakty.
Stracona szansa – Fronton przez większą cześć meczu był na prowadzeniu, a jego przewaga dwukrotnie sięgała nawet trzech goli, a w końcówce drużyna ta prowadziła 6:5. Podobnie jednak jak w spotkaniu z Krokodylami Fronton stracił nie tylko prowadzenie, ale nawet remis i spotkanie przegrał.
Uciekli spod topora – niewiele brakowało, a Nafta pożegnałaby się z marzeniami o zajęciu miejsca na podium. Ostatecznie jednak zgarnęła 3 punkty i swój los dalej ma we własnych rękach. Jeśli wygra ostatnie 4 spotkania to na pudle się znajdzie, ale ostatnie dwa spotkania sezonu do łatwych nie należą, bowiem wtedy rywalami będą Cookies oraz Copacabana.