Sędzia:
-
Video:
Składy – z zespołu DDD Architektów na boisku pojawili się wszyscy zawodnicy z kadry, natomiast Dzida w Przód przystąpiła do meczu tym razem bez Guli i Maślankiewicza.
Wyjątkowy mecz – spotkanie to było wyjątkowe dla kapitana Dzidy w Przód Przemysława Prodziewicza, który w poprzednich sezonach występował… w DDD Architektach. Przed sezonem wiosennym postanowił stworzyć własny zespół i jak pokazał ten mecz, był to słuszny wybór.
Uszczelnili obronę – w ostatnich dwóch meczach DDD Architekci stracili aż 16 goli, więc można było liczyć się z tym, że ze strzelająca dużo bramek Dzidą w Przód również stracą ich wiele. Jednak po pierwszej połowie, w której piłka trafiała do siatki Architektów dwukrotnie w drugiej DDD już goli nie traciło. Duża w tym zasługa ich bramkarza, który obronił sporo strzałów.
Wrócili na zwycięską ścieżkę – Dzida w Przód wygrała dla siebie bardzo ważny mecz. Po porażce z Naftą Kraków morale zespołu mogło mocno spaść, ale jak pokazało boisko tak się nie stało. Dzida grała dobrze i gdyby nie słaba skuteczność oraz dobra dyspozycja bramkarza rywali wygrałaby zapewne wyżej. Przede wszystkim liczą się dla niej 3 punkty, które pozwalają utrzymać kontakt ze ścisła czołówką Ligi C1.
http://www.youtube.com/watch?v=pUNn9JRn9Vc
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.