Sędzia:
-
Video:
Składy – obie drużyny przystąpiły do spotkania w 10-osobowych składach. W Jolly Roger nie grali między innymi Gondek i Radel, a w Sępach zabrakło Bartyzela.
Przełamanie z przytupem – Jolly Roger i Pazerne Sępy jedyne zwycięstwa w sezonie odniosły w pierwszym tygodniu rozgrywek. Od tego momentu wygrać się już nie udało. Niekorzystną serię przełamali zawodnicy Pazernych Sępów, którzy nie dość, że rywala pokonali to jeszcze zrobili to w świetnym stylu i dużą różnicą bramkową.
Mają napastnika – w poprzednich dwóch sezonach najskuteczniejszym zawodnikiem Pazernych Sępów był Wojciech Bukowicki. W tym zawodnik ten zagrał tylko 3 mecze i brak skutecznego napastnika był widoczny, jednak nie w meczu z Jolly Roger. Znakomitą partię rozegrał bowiem Grzegorz Magiera, który zdobył 6 goli. Po jednym z nich jeden z Sępów krzyknął: „No, mamy napastnika!”. I nie sposób nie przyznać mu racji.
Nie tracić nadziei – Jolly Roger spadło na ostatnie miejsce w tabeli, ale ciągle strata do bezpiecznej strefy to tylko 3 punkty. Zawodnicy spod znaku pirackiej bandery mogą więc nie tylko opuścić ostatnią lokatę w tabeli, ale nawet zachować ligowy byt. Tym bardziej, że dwa z czterech ostatnich spotkań rozegrają z innymi drużynami, które znajdują się w strefie spadkowej.
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.