Składy – Klepa zagrała w swoim najsilniejszym składzie, spóźnieni, ale ostatecznie na boisku pojawili się Tais i Żurek. Latin Kings bez choćby kapitana Żurka oraz Lipczyńskiego i w 6-osobowym składzie.

Bez bramkarzy – obie drużyny między słupkami musiały wystawić graczy z pola. Klepa była w o tyle korzystnej sytuacji, że w drugiej połowie mógł bronić Żurek, choć też tylko do czasu otrzymania czerwonej kartki. W Latin Kings całe spotkanie bronił Laszczyk.

Nietypowy klasyk – na mecz z mistrzem FLS i wielkim rywalem od początku istnienia tych rozgrywek Latynosi przybyli w zaledwie 6-osobowym składzie i w dodatku bez bramkarzy. Zabrakło również dwóch ikon drużyny Latin Kings Marcina Żurka i Jerzego Lipczyńskiego, którzy zamiast udziału w meczu wybrali inne rozrywki. Mimo ich braku Latynosi zagrali bardzo dobry mecz i wysoko zawiesili poprzeczkę Klepie. Osiągnęli też podobny wynik, co w poprzednim sezonie kiedy również mistrz zwyciężył dwoma bramkami.

Pod obserwacją – na meczu można było zauważyć kapitana TEB Edukacji Radosława Targosza, który obserwował grę w tym momencie najpoważniejszego rywala w walce o tytuł. Ciekawi jesteśmy, czy w głowie zawodnika TEB zrodziły się jakieś pomysły taktyczne, które będzie chciał wcielić w życie w bezpośrednim pojedynku.

Klepa po raz trzeci – trzeci raz spotkały się te drużyny między sobą i po raz trzeci wygrała Klepa. W poprzednich sezonach przegrane Latynosów praktycznie pozbawiały ich szans na tytuł mistrzowski. Po niedzielnej porażce stracili oni szansę na obronę wicemistrzostwa FLS.

http://www.youtube.com/watch?v=xBxURX89PW0