Składy - w obu drużynach wystąpiło 10 graczy, w CA Sharks debiut zaliczyli Schneider i Bugaj, a pierwszy mecz w sezonie rozegrał Kałuża.

Początek zgodnie z planem - faworytem meczu byli Bezimienni i początek meczu potwierdzał przedmeczowe przypuszczenia. Bezimienni objęli dwubramkowe prowadzenie i wydawało się, że nie będą mieli problemów ze zwycięstwem. Potem jednak spotkanie zaczęło układać się po myśli Rekinów.

Stoicki spokój Szlachty - Michał Szlachta był bohaterem CA Sharks w tym spotkaniu. Strzelił trzy bramki z zimną krwią wykorzystując swoje sytuacje i pokazując, że aby zdobyć bramkę nie trzeba strzelać mocno, a czasem wystarczy precyzyjny i techniczny strzał.

To się ogląda! - mecz był bardzo przyjemny dla oka. Obie drużyny przeprowadziły wiele ładnych akcji, nie zabrakło szybkiej wymiany piłek i gry na jeden kontakt. Kilka razy zawodnicy wykazali się też wysokimi umiejętnościami technicznymi. Jeśli dodamy do tego dramatyczną końcówkę, to śmiało można stwierdzić, że takich meczów chcielibyśmy w FLS oglądać jak najwięcej.

http://www.youtube.com/watch?v=uboiuC9A8gc