Składy: Motul na mecz stawił się w 12-osobowym składzie, a w Płaszowie pojawiło się 7 zawodników, tym Jamróz, który na bramce zastąpił Hajduka.

Snajper Stachel – przed tygodniem 4 gole, teraz również 4. Stachel pokazał, że ubiegłotygodniowy wyczyn nie był przypadkiem i również teraz prowadził Płaszów do zwycięstwa. Gdyby wykorzystał sytuację sam na sam przy stanie 5:2, to nie byłoby…

Emocjonująca końcówka – Motul Kraków jeszcze na dwie minuty przed końcem przegrywał 3 bramkami, ale stratę odrobił strzelając gola w ostatniej akcji meczu. To pierwszy taki przypadek w FLS, kiedy tak dużą stratę odrobiono w tak krótkim czasie. Płaszów może pluć sobie w brodę, bo tych dwóch straconych punktów może w przyszłości zabraknąć.

Niezły początek – mimo, że Motul zdobył tylko punkt to okoliczności w jakich je wywalczył sprawiają, że po debiucie zawodnicy tego zespołu mogą być zadowoleni, choć wydaje się, że potencjał w drużynie jest na coś więcej niż tylko ciułanie punktów.

http://www.youtube.com/watch?v=WEUEqNOnkJc