Składy: w drużynie PGD zabrakło Wilgockiego, grali natomiast Sobesto, Kazirod i Patyk. W drużynie ROCH pojawił się Łacheta, powrócił do składu Musiał, a ze względów zdrowotnych nie może grać Dynur.

Powrót Łachety – sporą niespodziankę dla rywala przygotowała drużyna ROCH, bo w składzie na ten mecz znalazł się Łukasz Łacheta. Jeden z dwóch najlepszych graczy ROCH w pierwszym sezonie zagrał w FLS po raz pierwszy od 25.10, jednak drużynie nie pomógł i zanotowała ona 3 kolejną przegraną.

Dyba na bramce – brak Wilguckiego, jak również nieobecność w pierwszych meczach sezonu Orłowskiego spowodowała, że na bramce stanął Dominik Dyba, a więc zawodnik do którego wiele zależało w poczynaniach ofensywnych. Dyba na bramce poradził sobie nieźle, a jego koledzy skutecznie zastąpili go w ofensywie.

Problem nadal jest – mimo zdobycia 4 goli PGD w dalszym ciągu ma problem z koncentracją pod bramką przeciwnika. Goli powinno być więcej, bo znakomite okazje w pierwszej połowie zmarnowali Woźniak i Migda, a w drugiej dwa razy blisko pokonania Musiała był Patyk. W meczach przeciwko mocniejszym zespołom takie sytuacje będą się mścić.

http://www.youtube.com/watch?v=W-cODrYZV4c