Składy – w drużynie GeoKraku pierwszy mecz rozgrali Blecharczyk i Zelek, w ekipie Dzidy w Przód debiut Dyczkowskiego i Meisnera.

Kolejny doświadczony rywal na deskach – tak się złożyło, że w pierwszych dwóch meczach Dzida grała z drużynami o sporym doświadczeniu w ligach amatorskich. W obu tych spotkaniach nie dała rywalom szans i w pewnym momencie prowadziła już różnicą 5 goli. Fronton zdoła stratę zmniejszyć, GeoKrak nie.

Ma kto strzelać – w pierwszym mecz formą strzelecką błysnął Burkiet, teraz Gula. Widać więc, że w ataku problemów raczej Dzida mieć nie będzie i tylko można się zastanawiać, kto wystrzeli następnym razem.

Radosna twórczość w obronie – GeoKrak nie popisał się w tym meczu w ataku, ale przede wszystkim w defensywie, bo często napastnicy rywala dochodzili do sytuacji sam na sam z bramkarzem. A wtedy gole zazwyczaj padają.

http://www.youtube.com/watch?v=EjBUqZ1txWQ