Składy: obie drużyny nie zagrały w zbyt licznych składach, o jednego gracza więcej miała Dzida w Przód, bo na placu gry pojawiło się 8 zawodników, przy 7 we Frontonie.

Miłe złego początki – Fronton dobrze rozpoczął to spotkanie i otworzył wynik meczu. Jednak od stanu 1:0 dla Frontonu do głosu doszła Dzida w Przód i zaaplikowała rywalom bramkową serię. Fronton z szoku otrząsnął się dopiero wtedy, gdy przegrywał już 1:5.

Mogło być wyżej – Dzida w Przód rozegrała bardzo dobre zawody i tak naprawdę mogła to spotkanie wygrać wyżej. Na przeszkodzie stanął jednak dobrze dysponowany bramkarz Frontonu Kwiatkowski, który choć puścił 7 goli pokazał się z dobrej strony.

Doświadczenie to nie wszystko – trochę lepszej postawy oczekiwano od doświadczonej drużyny Frontonu, która w przeszłości była nawet czołową drużyną Ekstraligi RedBoxa. Debiutująca w lidze amatorskiej Dzida szybko wybiła Frontonowi myśli o trzech punktach, a zawodnicy w niebieskich strojach nie byli w stanie nawiązać wyrównanej walki.

http://www.youtube.com/watch?v=RTMkJmZqyKk