Rocket Fuel

Rocket Fuel

Data:

25-01-2012 / 00:00

5 - 3

Sędzia:

-

Video:

Rywala dla Dębicy miało wyłonić spotkanie Rocket Fuel – Vittoria Kraków. Obie drużyny mierzyły się ze sobą dwa razy, za każdym razem wygrywała Vittoria, ale faworytem tego półfinału jednak nie była. Rocket Fuel już od dłuższego czasu prezentuje wysoką dyspozycję, z kolei postawa Vittorii w tych rozgrywkach jest sporą niespodzianką. Obie drużyny wystąpiły w swoich żelaznych składach, było więc jasne, że po spotkaniu żaden z zespołów nie będzie mógł się tłumaczyć brakami kadrowymi. Początek spotkania przyniósł po jednej dobrej okazji dla każdej ze stron, ale więcej problemów z rywalem miała jednak Vittoria, która nie radziła sobie z szybkimi napastnikami Rocket. I właśnie ten atut zadecydował o pierwszym golu dla Rocket. Lewą stroną popędził Kłaput i wyłożył piłkę Bartoszowi Sardze, który z bliska skierował ją do siatki. Z prowadzenia Rocket Fuel nie cieszyło się zbyt długo, bo bramkę zdobył Żak, ale od tego momentu do końca pierwszej połowy przewagę mieli zawodnicy w białych strojach. Najpierw groźnie strzelał Korzeniowski, potem dobrą okazję zaprzepaścił Jarosz, jednak ten zawodnik zrehabilitował się jeszcze przed przerwą wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 2:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona meczu, a początek drugiej połowy zbiegł się z najlepszym okresem gry Vittorii. To właśnie w tej fazie meczu zawodnicy w czerwonych strojach zdobyli dwie bramki, najpierw Ziółek, a potem Pal trafili do siatki rywali i dość niespodziewanie Vittoria objęła prowadzenie 3:2. Rocket Fuel jednak nie rezygnowało, kolejny raz obrońcom uciekł Kłaput, który został powalony na ziemię przez Kłysia. Żółta kartka i rzut wolny, z którego wykonaniem pośpieszył się Sarga i on także otrzymał od sędziego dwie minuty kary. Złe ustawienie obrony Vittorii przy powtórce przyniosło gola wyrównującego autorstwa Kłaputa. Ten sam zawodnik podwyższył rezultat wykańczając szybką kontrę Rocket, za którą po raz kolejny nie nadążyli zawodnicy Vittorii. Było więc 4:3 i w tym momencie stało się jasne, że w finale zagra Rocket Fuel. Vittoria miała w tym meczu zbyt mało atutów, by przeciwstawić się bardzo dobrze zorganizowanym rywalom. Co więcej błąd przy wyprowadzaniu piłki dał Rocket Fuel piątego gola, którego strzelcem był Szczepaniak. Drużyna Jacka Rollauera zasłużenie wygrała 5:3, w środę była zespołem lepszym pod względem piłkarskim, jak również prezentującym się korzystniej pod względem przygotowania fizycznego. Vittoria chociaż odczuwa pewien niedosyt i tak może być zadowolona ze swoich dokonań w Pucharze Ligi, bo jej występu w półfinale mało kto się spodziewał.

http://www.youtube.com/watch?v=DSxqF48l9gQ

Bramki

Asysty

MVP

Żółte

Czerwone

Puszczone

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!