Sędzia:
-
Video:
Trzeci niedzielny pojedynek to rywalizacja zespołów, dla których rywalizacja w Pucharze Ligi to okazja do poprawienia sobie humorów po niezbyt udanym sezonie jesiennym. Zarówno PGD, jak i Cracovia jesienią wylądowały w dolnej części tabeli Ligi A, wyżej znalazły się Pasy i to one były też faworytem niedzielnego pojedynku. Tym bardziej, że skład Cracovia w niedzielę miała bardzo mocny z Arturem Kaczorem i debiutującym Wojciechem Fickiem. W drużynie PGD tym razem zabrakło Wanata, ale do kadry meczowej powrócił Oraczewski. Pierwsze minuty meczu przebiegały pod dyktando Cracovii, która zepchnęła rywali do defensywy. Pasy grały futbol, do którego przyzwyczaiły nas podczas sezonu wiosennego, czyli bardzo mądrze ustawiona defensywa i groźne kontry. Jedyna bramka w pierwszej połowie padła jednak po stałym fragmencie gry, kiedy to Mazanek wykorzystał podanie Krzysztofa Leśniaka. PGD powoli zaczęło łapać rytm gry i pod koniec tej części gry to zawodnicy w pomarańczowych strojach byli stroną przeważającą. Bramkarz Cracovii do przerwy zachował jednak czyste konto i Cracovia prowadziła po pierwszej połowie 1:0. Początek drugiej części gry przyniósł nam ponownie przewagę Pasów, której efektem były dwie kolejne bramki. Tym razem strzelcami ich byli Artur Kaczor i Artur Leśniak. Trzybramkowa różnica na korzyść Cracovii sprawiła, że PGD walczyło już tylko o honor, tym bardziej, że Pasy znajdowały odpowiedź praktycznie na każde trafienie rywala. Dla PGD najpierw gola strzelił Woźniak, a po dwóch kolejnych bramkach Patyka i Marczuka mogło się wydawać, że będziemy mieć jeszcze emocje, ale ostatecznie Cracovia wygrała różnicą dwóch goli i może szykować się na ćwierćfinałowy bój z Rocket Fuel.
http://www.youtube.com/watch?v=TyD4fJ1Ltx8
Cracovia
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
- | |
7 | |
12 | |
- | |
- | |
- | |
- |