Bez Zdziwień Salwator

Bez Zdziwień Salwator

Data:

05-01-2012 / 00:00

2 - 2

Sędzia:

-

Video:

W drugim spotkaniu mierzyły się drużyny z Grupy C: Bez Zdziwień Salwator (11 miejsce w LidzeB) i PGD Grupa (12 lokata w Lidze A). Bez Zdziwień na koncie miało 2 porażki i na pewno chciało udanie zakończyć rozgrywki fazy grupowej, a pomóc miał tym powracający do składu Jarosław Kapała, dla którego było to pierwsze spotkanie w Pucharze Ligi. W zestawieniu PGD w porównaniu do meczu z Vittorią pojawił się Sobesto, nie grał natomiast Oraczewski. PGD po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu miało realne szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, choć nawet wygrana z BZS tej pozycji nie gwarantowała. Po zawodnikach w pomarańczowych strojach widać było, że są zdeterminowani, by zrealizować cel jakim była wygrana w czwartkowym spotkaniu i to oni uzyskali przewagę na początku spotkania. Częściej utrzymywali się przy piłce i gra toczyła się głównie na połowie Bez Zdziwień, które przede wszystkim koncentrowało się na kontrach. PGD jako pierwsze zdobyło bramkę i uzyskało prowadzenie 1:0, z którego cieszyło się dosłownie moment, bo już w kolejnej akcji Ryński wyrównał stan meczu na 1:1. W pierwszej połowie trwała zacięta walka, bo żadna z drużyn nie chciała odpuszczać i w tej części gry oglądaliśmy jeszcze dwie bramki, po jednej dla każdej ze stron. Najpierw Sobesto wepchnął piłkę do siatki Stanka, a potem Ryński wykorzystał błąd bramkarza PGD i zrobiło się 2:2. Taki wynik utrzymał się do przerwy, a w drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. PGD częściej było przy piłce i stworzyło sobie kilka dobrych okazji do zdobycia gola. Niewiele brakowało, a jedną z ładniejszych bramek w całym Pucharze Ligi zdobyłby Dyba, ale piłka zmierzająca w okienko bramki BZS zatrzymała się na słupku. Fakt, że przez większą część gry w drugiej odsłonie meczu żaden z zespołów nie zdobył bramki doprowadził do emocjonującej końcówki, w której gole mogły paść zarówno dla Bez Zdziwień, jak i PGD. Podobnie jak we wcześniejszej fazie drugiej połowy gole nie padły i ten ciekawy mecz zakończył się remisem 2:2. Taki wynik raczej nie cieszy zawodników w pomarańczowych strojach, którzy aby wygrać Grupę C muszą w niedzielę wygrać z Gladiatorami. Bez Zdziwień mimo zdobytego punktu zajęło ostatnią pozycję i z niepokojem będzie oczekiwać na wyniki losowania fazy pucharowej.

http://www.youtube.com/watch?v=VHLFdIJXqog

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!