Spotkanie KPPN z Bud-rolem było pojedynkiem drużyn, które w pierwszym tygodniu rozgrywek pucharowych poniosły porażki. O ile KPPN w starciu z Edukacja szans nie miał zbyt wielkich, o tyle mecz Bud-rolu z Cracovią był dość wyrównany, ale mimo tego trudno było wskazać faworyta. W składzie KPPN tym razem zabrakło Szymańskiego, za to na boisku pojawił się Hajduk, z kolei w Bud-rolu zabrakło strzelca dwóch goli w poprzednim spotkaniu Świerczka. Tylko przez krótki, początkowy okres spotkania mogło się wydawać, że KPPN będzie w tym spotkaniu walczył o zwycięstwo, bo w pierwszych minutach to on częściej przebywał na połowie rywala. Dość szybko jednak Bud-rol opanował sytuację, strzelił dwie bramki po udanych kontratakach i przejął kontrolę nad spotkaniem. Do przerwy było 3:0, a w drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie i w dalszym ciągu to Bud-rol dyktował warunki gry. Nie wybijał piłki, lecz potrafił się dłużej przy niej utrzymać, a przeprowadzane przez nich ataki w większości były zagrożeniem dla bramki Rzepy. W drugiej połowie Bud-rol dołożył 4 bramki i podobnie jak w pierwszej nie stracił żadnej. W barwach zwycięskiej ekipy wyróżnić należy strzelca hattricka Mariusza Dybała, który dołożył także dwie asysty. KPPN nie zdobył nawet honorowej bramki, ale okazje i to bardzo dobre miał przynajmniej dwie. Obie z rzutów karnych. Za każdym razem zwycięsko z pojedynków z napastnikami rywala wychodził Zych i dzięki temu zachował czyste konto. Po zaskakującym jednostronnym meczu Bud-rol wygrał 7:0 i zapewne uniknie ostatniej pozycji w tabeli Grupy D.

http://www.youtube.com/watch?v=eCKEIVXA6A8