W drugim meczu zmierzyła się 3 drużyna Ligi B Gladiatorzy z 10-tym zespołem Ligi A Vittorią Kraków. Obie drużyny w pierwszych swoich meczach odniosły zwycięstwa nad Bez Zdziwień, ale ten korespondencyjny pojedynek wygrała Vittoria, która BZS pokonała trochę wyżej i w środę chciała udowodnić, że nie był to przypadek. Do meczu obie drużyny przystąpiły w podobnych zestawieniach do tych z pierwszych meczów i w obu drużynach zabrakło po jednym zawodniku: w Vittorii Kozdronkiewicza, a w Gladiatorach Tomasza Łysika. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie uzyskała zdecydowanej przewagi, choć więcej groźnych strzałów oddali zawodnicy w białych strojach, ale ta część gry zakończyła się jednak remisem 1:1,  a bramki strzelali Baran i Pal. W drugiej połowie Vittoria zaczęła grać bardziej zdecydowanie i efektem tego były stwarzane sytuacje podbramkowe. Z nich udało się wykorzystać dwie. Najpierw Podsiadło płaskim strzałem skierował piłkę do bramki, a potem bramkarz Lipczyński pokazał, że gra w polu nie jest mu obca i po indywidualnej akcji wyprowadził Vittorię na prowadzenie 3:1. Mogło się więc wydawać, że zawodnicy w czerwonych strojach bliscy za zgarnięcia trzech punktów, ale ponownie w ich szeregi wdarła się niefrasobliwość i prowadzenie zostało roztrwonione. Najpierw kontaktowego gola zdobył Maciej Łysik, a na 3:3 wyrównał Cabaj. Vittoria nie zamierzała rezygnować ze zwycięstwa i końcówka meczu należała zdecydowanie do niej. Trzy bramki zdobyte przez Ziółka, Wojciecha Ziembę i Kłysia dały Vittorii wygraną 6:3 i drużyna ta jest o krok od zajęcia pierwszego miejsca w Grupie C.

http://www.youtube.com/watch?v=wzCYgE2hITk