W drugim meczu emocji było co nie miara. Bez Zdziwień Salwator do rozgrywek o Puchar Ligi FLS przystąpiło dokładnie w takim samym składzie, jak do sezonu ligowego, z kolei w drużynie Gladiatorów zobaczyliśmy trzy nowe twarze: Tomasza Czarnego, Tomasza Łysika oraz Macieja Budzika. Oba zespoły rozpoczęły spotkanie z dużym animuszem i toczyło się ono w szybkim tempie. Początkowo jednak na boisku było trochę chaosu i niewiele było składnych akcji. Z biegiem czasu drużyny zaczęły łapać swój rytm, a pierwsi na wyższy poziom wzbili się gracze Bez Zdziwień i to oni objęli prowadzenie po bramce najlepszego tego dnia w barwach tej drużyny Ryńskiego. Mimo, że więcej goli w pierwszej części gry już nie padło, to mecz był dość interesujący. Ciekawie, a nawet bardzo było jednak w drugiej odsłonie meczu. Gladiatorzy, którzy w sezonie jesiennym z tym właśnie rywalem łatwo wygrali wzięli się do roboty i zaczęli zdobywać gole. Przy pierwszym pomógł bramkarz Bez Zdziwień, który przepuścił strzał, którego nie miał prawa przepuścić. Zrehabilitował się on chwilę później broniąc sytuację sam na sam, ale potem musiał wyciągać piłkę z siatki po raz drugi, a pokonał go ponownie Baran. W tym momencie wydawało się, że Gladiatorzy, którzy byli zdecydowanym faworytem meczu zaczną kontrolować spotkanie, ale Bez Zdziwień nie dawało za wygraną i ponownie wyrównało, dzięki czemu doszło do emocjonującej, a można nawet powiedzieć szalonej końcówki. W ostatnich trzech minutach działo się naprawdę sporo. Najpierw z rzutu wolnego celnie uderzył Maciej Łysik, ale po chwili Michał Ryński skompletował hattricka, a po jego bramce hiszpański komentator krzyknąłby zapewne: „Que golazo!!!”. Ogromna radość Bez Zdziwień nie trwała długo, bo w ostatniej akcji Gladiatorzy wyprowadzili kontrę i debiutujący w ich barwach Tomasz Czarny zapewnił zwycięstwo 4:3 i pierwsze 3 punkty w Pucharze Ligi. Szybkie tempo, wiele emocji, szalony finisz i wynik, który ważył się do końca, czyli po prostu dobry mecz. Obie drużyny powinny jednak popracować nad koncentracją, bo tej w końcówce zabrakło tak Gladiatorom, jak i Bez Zdziwień.

http://www.youtube.com/watch?v=DyJvvHciTF0