Sędzia:
-
Video:
Opis
W drugim poniedziałkowym meczu Bez Zdziwień Salwator grało z Bezimiennymi. Faworytem meczu była ta pierwsza ekipa, która w porównaniu do ostatniego, wygranego meczu z UBS zagrała bez Antkowicza oraz Starzyńskiego. Rywale musieli radzić sobie bez swojego najlepszego strzelca Góry, ale w drugim kolejnym spotkaniu wystąpił Michał Nawrocki i jak się okazało udanie zastąpił snajpera Bezimiennych. Podobnie jak w pierwszym meczu początek nie zapowiadał porażki wyżej notowanej drużyny. Bez Zdziwień dwukrotnie obejmowało prowadzenie, a obie bramki dla Bez Zdziwień strzelił Jurkowski. Do przerwy 2:1 prowadziło więc Bez Zdziwień, ale w drugiej połowie na boisku zaczęli rządzić już gracze Bezimiennych, w szeregach których ofensywę nakręcał wspomniany wyżej Nawrocki. W międzyczasie kontuzji uniemożliwiającej kontynuowanie gry doznał najlepszy strzelec Bez Zdziwień Kapała, co też na pewno miał wpływ na końcowy rezultat. Ten korzystny był dla Bezimiennych, którzy w tym meczu wyprowadzali błyskawiczne kontry, a zawodnicy Bez Zdziwień nie byli w stanie ich zatrzymać. Michał Nawrocki był ojcem zwycięstwa, strzelił pierwsze 3 gole dla swojej drużyny, a przy kolejnych dwóch asystował. Jak łatwo policzyć brał więc udział we wszystkich 5 golach swojej drużyny. Wygrana Bezimiennych sprawiła, że obie drużyny dzieli różnica tylko jednego punktu.
Gracz meczu
Michał Nawrocki – w pierwszej połowie meczu strzelił bramkę wyrównującą, a w drugiej części gry rozkręcił ofensywę Bezimiennych. To ponownie on wyrównał stan meczu, potem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a na koniec dograł dwie piłki, po których padały gole dla Bezimiennych.
Na plus
Odmienieni Bezimienni – w ostatnich dwóch spotkaniach mieliśmy okazję obserwować zupełnie inny zespół niż we wcześniejszych tygodniach. Spokojny, bardziej pewny siebie, swobodnie rozgrywający piłkę. Zbiegło się to w czasie z debiutem Michała Nawrockiego i wydaje się, że jego wpływ na metamorfozę Bezimiennych był znaczący.
Na minus
Za mało biegania – w trakcie meczu kilka razy sporo pretensji do swoich kolegów miał kapitan Bez Zdziwień Wojciech Ziemiański, który zwracał im uwagę na to, że za mało biegają oni po boisku i nawoływał do bardziej ambitnej gry. Na niewiele się to zdało i Bez Zdziwień musiało przełknąć gorycz porażki.
Wydarzenie meczu
Kontuzja Kapały – spotkanie z Bezimiennymi przedwcześnie zakończył najlepszy strzelec Bez Zdziwień Jarosław Kapała, który opuścił boisko z powodu kontuzji. Wpłynęło to negatywnie na poczynania ofensywne Bez Zdziwień, którego ataki w drugiej połowie meczu nie były już tak groźne.
Skrót meczu
http://www.youtube.com/watch?v=WbitJxOp6zo
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.