Sędzia:
-
Video:
Opis
Przed meczem z Bezimiennymi sytuacja Dębicy była prosta. Zwycięstwo daje awans do Ligi A, z kolei jakakolwiek strata punktów daje szanse ZOO Ży-rafie, która gra w środę z Harnasiem i z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że ten mecz wygra. Bezimienni po porażce z Gladiatorami chcieli udowodnić, że są w stanie zdobyć punkty w starciu z czołowym zespołem ligi i do pojedynku przystąpili w mocnym składzie. To samo można powiedzieć o drużynie Dębicy, która wystąpiła w takim samym zestawieniu jak przed tygodniem z Piometem. Mecz zaczął się od zdecydowanej przewagi Dębiczan, która atakowała, choć tempo ataków nie było zawrotne. Zawodnicy w żółto-czarnych strojach spokojnie rozgrywali piłkę i stwarzali sobie wiele dobrych okazji bramkowych. Bezimienni w pierwszej połowie zagrali zdecydowanie poniżej oczekiwań i praktycznie nie stwarzali zagrożenia pod bramką Pociaska. Dlatego też do przerwy 2:0 prowadziła Dębica, a strzelcami goli byli Muter i Kulig. Początek drugiej części gry zwiastował nam sporo emocji, bo jako pierwsi gola strzelili Bezimienni i złapali z Dębicą kontakt. Jednak potem ponownie Dębiczanie przejęli kontrolę nad spotkaniem i Kulig najpierw strzelili trzecią, a potem czwartą bramkę było już 4:1 dla Delty. Zawodnicy i kibice Dębicy byli już w szampańskich nastrojach i zapewne nie przypuszczali, że na końcu spotkania powodów do radości mieć nie będą. W drugiej połowie Bezimienni grali jednak zdecydowanie lepiej i wreszcie gorąco było też pod bramką Dębiczan. Od stanu 1:4 bramki strzelali już tylko gracze w białych strojach, najpierw dwie zdobył Michał Nawrocki, a niewiele przed końcem meczu Dębicę dobił Mazgaj zapewniając Bezimiennym punkt i tym samym pozbawiając awansu rywali. Delta może żałować kilku świetnych, lecz niewykorzystanych okazji, szczególnie tej przy stanie 4:2, kiedy to Mucha z bliska nie trafił do pustej bramki. Padł więc wynik jakiego oczekiwali gracze ZOO Ży-rafy i teraz kwestia awansu pozostaje w ich rękach.
Gracz meczu
Maciej Kulig – najlepszy strzelec meczu, zdobył 3 bramki i wyprowadził Dębicę na trzybramkowe prowadzenie. Szybki i przebojowy, sprawiał wiele kłopotów obrońcom Bezimiennych. Nie był to jednak idealny mecz tego zawodnika, bo kilka sytuacji powinien wykończyć lepiej i mieć więcej goli na koncie.
Na plus
Udowodnili swoją wartość – gracze Bezimiennych dopięli swego. Przed tygodniem w meczu z Gladiatorami jeszcze nie udało się zabrać punktów faworytowi, ale tym razem już tak. Postawa Bezimiennych tym bardziej zasługuje na szacunek, bo mecz nie układał się po ich myśli, w pierwszej połowie praktycznie nie istnieli, a mimo to udało im się odwrócić losy spotkania.
Na minus
Nierówni – tak Bezimienni, jak i Delta Dębica nie byli w stanie utrzymać wysokiego poziomu gry przez całe spotkanie. Bezimienni całej pierwszej połowy nie zaliczą do udanych, a Dębica w końcowej fazie spotkania dała się zdominować rywalowi.
Wydarzenie meczu
Zrezygnowana Ży-rafa – na meczu pojawił się gracz ZOO Ży-rafy Tomasz Szostak, który z boku obserwował poczynania Bezimiennych oraz Dębicy i oczekiwał na potknięcie tych drugich. Mecz jednak nie układał się po myśli ZOO, a sam Szostak trochę ożywił się gdy Bezimienni zdobyli kontaktowego gola na 1:2. Potem, gdy Dębica zdobyła dwie kolejne bramki zrezygnowany gracz Ży-rafy opuścił obiekt przy ul. Wielickiej. Jak się okazało przegapił szczęśliwy dla swojej drużyny finał.
Skrót meczu
http://www.youtube.com/watch?v=vOejsqzcaQs