Gladiatorzy

Gladiatorzy

Data:

02-11-2011 / 00:00

3 - 2

Sędzia:

-

Video:

Opis

Piomet nie dał rady Gladiatorom i przegrał drugi mecz w sezonie.4Move Piomet i Gladiatorzy do meczu przystępowały z jedna porażką na koncie poniesioną z tym samym rywalem, czyli TEB Edukacją. Przegrana któregoś zespołu w środę dość mocno mogła utrudnić walkę o awans do Ligi A, a przecież obie drużyny za cel stawiają sobie właśnie promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. W składzie Gladiatorów pojawił się nieobecny przed tygodniem Zając, z kolei w 4Move zabrakło tym razem Jemioło i Ufniarza. Trzeba powiedzieć, że spotkały się drużyny prezentujące bardzo zbliżony poziom i takie, które preferują męską i twardą grę. Wiele było starć bark w bark, kilka przebitek kiedy to żaden z zawodników nie cofnął nogi. Gladiatorzy w tym spotkaniu trzy razy wychodzili na prowadzenie, ale Piomet dwukrotnie wyrównywał. Aktywny był Biesaga, który często próbował niepokoić Siuduta i bramkarz Gladiatorów kilka razy musiał wspiąć się na wyżyny umiejętności po niesygnalizowanych strzałach napastnika Piometu. Losy meczu rozstrzygnął rzut karny, którego przy stanie 2:2 pewnie wykonał Kowaliński. Gladiatorzy wygrali więc 3:2 i pokazali, że mimo porażki z Edukacją ciągle należą do ligowej czołówki i w walce o awans na pewno nie odpuszczą. Humory może im jedynie psuć kontuzja, jakiej doznał pod koniec meczu ich kapitan Bartosz Tondyra. Mamy nadzieję, że to nic poważnego i niebawem ponownie ujrzymy go na boisku.

Gracz meczu

Wojciech Baran – miał udział we wszystkich 3 bramkach swojej drużyny. Najpierw przechwycił podanie rywali i wypracował okazję strzelecką Tondyrze, potem sam pokonał bramkarza Piometu, a na koniec wywalczył rzut karny, który przesądził o wygranej wicelidera.

Na plus

Nie odpuścili – mecz mógł się podobać, bo obie drużyny biły się o każdą piłkę, nie cofały nogi i nie bały się twardej, fizycznej walki. Po drużynie Gladiatorów z racji ich nazwy przyjęcia takich warunków rywalizacji można się było spodziewać, ale i Piomet pokazał, że męska gra nie jest im obca.

Na minus

Przegrywają szlagiery – Piomet oblał dwa poważne testy. Najpierw przegrał z TEB Edukacją, teraz z Gladiatorami. Oba mecze były określane mianem szlagierów i oba zakończyły się porażkami 4Move różnicą jednego gola. Nie wróży to dobrze przed kolejnym… szlagierem, w którym rywalem będzie ZOO Ży-rafa.

Wydarzenie meczu

Kontuzja kapitana – pod koniec meczu, przy linii bocznej boiska kontuzji nabawił się Bartosz Tondyra, który próbował powstrzymać atak rywali. Co ciekawe sam uraz nie był spowodowany starciem z przeciwnikiem, a interwencją kolegi z drużyny, który postanowił pomóc swojemu kapitanowi. Jak się okazało była to „niedźwiedzia przysługa”.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=KcHIw7cHFxE

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!