Sędzia:

-

Video:

Opis

Bez Zdziwień tylko w pierwszej połowie stawiało opór Dębicy.W poniedziałek jako pierwsze na plac boju wyszły drużyny Delty Dębicy i Bez Zdziwień Salwator, czyli spotkały się zespoły, które ostatnie swoje mecze mogły zaliczyć do udanych. W składzie Dębicy zabrakło tym razem najskuteczniejszego przed tym spotkaniem gracza zespołu Macieja Kuliga, za to drugi mecz w sezonie rozegrał Miler, a zadebiutował Staszel. Bez Zdziwień do dyspozycji miało 8 zawodników i należy wspomnieć przede wszystkim o braku najlepszego asystenta w drużynie Antkowicza. Spotkanie rozpoczęło się od ataków Bez Zdziwień i w początkowej fazie meczu Dębica miała sporo problemów z ułożeniem sobie gry, ale to właśnie oni strzelili pierwszą bramkę spotkania. Bez Zdziwień wyrównało po samobójczym trafieniu i choć okoliczności zdobycia gola były dość szczęśliwe, to na tą bramkę Bez Zdziwień na pewno zasłużyło. Do przerwy był remis, który dobrze oddawał przebieg boiskowych wydarzeń. Po przerwie to jednak faworyt uzyskał przewagę, dobre spotkanie rozgrywał Pawłowski i Dębica objęła kilkubramkowe prowadzenie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:2 dla Delty, choć pierwsza połowa nie zapowiadała takiego obrotu sprawy.

Gracz meczu

Tomasz Pawłowski – nie pierwszy raz odegrał kluczową rolę w swojej drużynie, był aktywny często próbował indywidualnych akcji, dzięki którym zaliczył dwie bramki i dwie asysty.

Na plus

Wywierają presję – Dębica cały czas naciska czołową czwórkę Ligi B i co chwila znajduje się na miejscu premiowanym awansem, ale pamiętać należy o tym, że aktualnie ma rozegranych więcej meczów od 4Move Piomet czy ZOO Ży-rafy. Te dwie drużyny muszą jednak grać ze świadomością, że każde ich potknięcie zostanie wykorzystane przez Dębiczan.

Na minus

Rozczarowanie w drugiej połowie – w pierwszej połowie Bez Zdziwień rozgrywało bardzo dobre zawody i nic nie zapowiadało tak dużej różnicy bramkowej na końcu spotkania. Jednak w drugiej części gry gra zespołu w niebiesko-granatowych strojach kompletnie się posypała i Dębica dość łatwo zdobywała bramki.

Wydarzenie meczu

Dębica bez snajpera – Delta Dębica po raz pierwszy musiała sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca Macieja Kuliga, ale osłabiony atak Dębiczan spisał się bez zarzutu. Sześć strzelonych goli sprawiło, że w poniedziałek kibice Dębicy nie tęsknili za swoim snajperem.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=iPjKD9uwfRc

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!