Sędzia:
-
Video:
Opis
W spotkaniu Rezerw Klubu Kokosa i KPPN zapowiadaliśmy wyrównaną walkę i taka rzeczywiście miała miejsce. W składzie Rezerw w porównaniu do poprzedniego spotkania z Dębicą doszło do kilku zmian. Zabrakło między innymi Tomaszewskiego, który będzie w drużynie występował jedynie okazjonalnie, nie grał także Bartłomiej Kramarz, a po raz kolejny zabrakło kapitana Bielewicza. Zestawienie KPPN-u również nieznacznie różniło się od tego w meczu z Ży-rafą, bo nie grali Hajduk i Podolak, a na murawie pojawił się Ryś. Całe spotkanie przebiegało według podobnego schematu. Bramkę strzela KPPN i Rezerwy wyrównują. Tak było w tym meczu trzykrotnie. Do przerwy KPPN prowadził 2:1, po przerwie Rezerwy oczywiście wyrównały i gdy po kolejnych golach wydawało się, że mecz zakończy się remisem, KPPN w ostatnim momencie strzelił zwycięską bramkę. Zawodnicy z Klubu Kokosa tym razem już nie mieli czasu na odrobienie strat i KPPN przerwał serię 5 porażek z rzędu i przy okazji wyprzedził swojego środowego rywala w tabeli. Rezerwy passy nie mają najlepszej, bo od 5 meczów nie potrafią odnieść zwycięstwa.
Gracz meczu
Przemysław Lelek - kapitan z krwi i kości, to on otworzył wynik spotkania, miał udział w trzech z czterech strzelonych bramek przez KPPN. Przez niego praktycznie przechodziła każda akcja zespołu. Przez cały mecz walczył, szarpał, strzelał na bramkę rywali.
Na plus
Determinacja – z olbrzymią determinacją i do samego końca gracze KPPN dążyli do pierwszego zwycięstwa od 6 tygodni. Za każdym razem kiedy wychodzili na prowadzenie, potem to prowadzenie tracili. Taki rozwój wypadków nie załamał KPPN-u, który podejmował kolejne próby ataków, co w końcówce się opłaciło, bo 3 punkty ostatecznie powędrowały na ich konto.
Na minus
Rezerwy poniżej oczekiwań – gdy w pierwszym swoim meczu Rezerwy wysoko pokonały Harnasia wydawało się, że drużyna aspirować będzie do zajęcia miejsca w górnej części tabeli. W tym momencie jednak bardziej musi oglądać się za siebie, a jak się okazało remis po serii porażek z mocną drużyną Delty Dębicy w ostatnim tygodniu nie oznaczał poprawy formy. Dodatkowo musi sobie radzić bez swojego kapitana Bartosza Bielewicza, który opuścił już drugi kolejny mecz.
Wydarzenie meczu
Pozytywna zmiana KPPN – już we wcześniejszym meczu z zespołem ZOO-Ży-rafy dało się zauważyć poprawę jakości gry. Dwie równe piątki, większa odpowiedzialność za ataki takich graczy jak Lelek, Dymek i Pachacz w połączeniu z obroną, która nie atakuje na hura tylko uważnie broni wydaję się być tą taktyką, w której KPPN czuje się najlepiej. Trzeba jednak zaznaczyć, że KPPN mógł ten mecz rozstrzygnąć dużo wcześniej, jednak zbyt dużo indywidualnej gry doprowadziło do nerwowej końcówki.
Skrót meczu
http://www.youtube.com/watch?v=VCRJUhv8BvI
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.