Piomet

Piomet

Data:

28-09-2011 / 00:00

7 - 0

Sędzia:

-

Video:

Opis

KPPN nie dał rady 4Move i poległ 0:7.W równolegle toczonym spotkaniu 4 Move Piomet potwierdził wysoką formę i rozgromił KPPN 7:0. Do składu przegranych powrócili Lelek, Poradzisz i Rzepa, ale nie byli oni w stanie poprowadzić swojego zespołu po zdobycz punktową, choć Rzepa w bramce robił co mógł i obronił nawet rzut karny. 4Move, który ponownie wystąpił bez Jakuba Winiarskiego był zespołem zdecydowanie lepszym, grał bardziej zespołowo, a formą strzelecką ponownie błysnął Biesaga. To jest dla Piometu 3 zwycięstwo z rzędu, z czego drugie odniesione w bardzo przekonującym stylu. KPPN z kolei po wygranej na starcie sezonu jesiennego nie potrafi zdobyć punktu i zanotował 4 kolejną porażkę.

Gracz meczu

Tomasz Biesaga – po meczu przerwy to znowu on miał największy udział w zwycięstwie 4Move Piomet. Zdobył 3 bramki, a raz po jego bardzo dokładnym podaniu kolega z zespołu zdobył gola.

Na plus

Bez słabych punktów – po trzech meczach 4Move Piomet ciężko dostrzec jakiekolwiek słabe punkty tej drużyny. Spory potencjał ofensywny, skuteczna defensywa i na każdym meczu szeroki i wyrównany skład, a do tego w kadrze jest lider, na którego gole zawsze można liczyć.

Na minus

Brak siły ognia – poza kilkoma pierwszymi akcjami, ataki KPPN nie były wielkim zagrożeniem dla 4Move i umiejętnie były przerywane. Czasami zawodnikom KPPN udało się wywalczyć rzut wolny i to chyba stałe fragmenty gry w okolicach pola karnego Piometu były dla graczy w czarnych koszulkach najlepszymi okazjami bramkowymi.

Wydarzenie meczu

Wszystko dla drużyny – czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Fuja z KPPN, który wybił ręką piłkę zmierzającą do bramki i sędzia nie miał wyboru, musiał wykluczyć zawodnika z gry. Jak się okazało drużynie manewr się opłacił, bo karny został przez bramkarza obroniony, ale zawodnikowi nie bardzo, bo teraz czeka go przymusowa pauza.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=_ZJUon3dL2E

Bramki

Asysty

MVP

Żółte

Czerwone

Puszczone

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!