Sępy 2011 Kraków

Sępy 2011 Kraków

Data:

16-11-2011 / 00:00

4 - 6

Sędzia:

-

Video:

Opis

Ataki Pazernych Sępów nie zawsze były skuteczne.Trudne zadanie czekało Piratów z Karaibów, którzy w środę o 21-ej zagrali z Pazernymi Sępami, a więc z drużyną, która w przypadku zwycięstwa miałaby jeszcze szansę zająć miejsce Piratów. Sępy zadanie miały jednak utrudnione, bo nie zagrali Bartyzel, Szczupał oraz kapitan Piechota. W ekipie Piratów brakowało Krzywdy, ale skład i tak był dość liczny. Początek meczu nie nastroił zbyt optymistycznie bramkarza Piratów Adriana Breli, który po tym jak Sępy stworzyły dobre okazje bramkowe nie szczędził uwag kolegom z drużyny. Uwagi te jednak nie pomogły, bo to Pazerne objęły prowadzenie. Potem jednak także Piraci zaczęli dochodzić do okazji bramkowych, przez co uaktywnił się drugi z golkiperów i także Petka miał wiele do przekazania swoim obrońcom. Spotkanie było dobrą okazją dla obu bramkarzy, by wykazać się swoimi umiejętnościami, bo sytuacji podbramkowych było naprawdę sporo. Mecz dużo nerwów kosztował przede wszystkim Piratów, którzy raz po raz mieli do siebie wzajemne pretensje. Mimo tego, to właśnie oni uzyskali w pewnym momencie przewagę bramkową, którą utrzymali do końca i ostatecznie wygrali 6:4. Zwycięstwo to zapewniło Piratom 3 miejsce w tabeli, a Pazerne Sępy w ostatnim tygodniu powalczą z Rocket Fuel o 4 lokatę.

Gracz meczu

Adrian Brela – wiele udanych interwencji, częściej wygrywał niż przegrywał pojedynki sam na sam z napastnikami Pazernych Sępów. Przede wszystkim należy tu odnotować interwencję przy stanie 4:4, która kto wie czy nie miała kluczowego znaczenia dla końcowego rezultatu meczu.

Na plus

Łeb w łeb – przez większą część spotkania oglądaliśmy bardzo wyrównany pojedynek i dopiero od stanu 4:4 Piraci byli w stanie odskoczyć na dystans dwóch goli. Wcześniej żadna z drużyn nie prowadziła wyżej niż jedną bramką, raz prowadzili jedni, innym razem drudzy, a obie drużyny stworzyły sobie bardzo duża liczbę okazji podbramkowych. To wszystko sprawiło, że mecz był interesujący.

Na minus

Niewykorzystana szansa – w zespole Pazernych Sępów zawiodła skuteczność. To spowodowało, że w pierwszej połowie nie udało się uzyskać bezpiecznej przewagi bramkowej, a w drugiej połowie zaprzepaszczona została okazja, które mogła przełamać remis i dać zwycięstwo Sępom.

Wydarzenie meczu

Żyli w bramce – o bramkarzach Piratów i Sępów na pewno nie można powiedzieć, że podczas spotkania biernie przyglądają się poczynaniom kolegów. W środę na boisku było głośno, a duża w tym zasługa właśnie Adriana Breli i Grzegorza Petki, którzy raz po raz instruowali swoich kolegów jak mają grać w defensywie, a także nie szczędzili gorzkich słów, gdy popełniali oni błędy.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=HWtrOrLYKlc

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!